Czekamy, świadomie bądź nie prawie zawsze na coś. Czasami na coś konkretnego, a czasami na coś nieokreślonego. Niestety bierne czekanie nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty. Znacznie częściej doznajemy wtedy rozczarowania że znowu nie poszło coś po naszej myśli.
czwartek, 18 maja 2017
Oczekiwanie
czwartek, 11 maja 2017
Codzienny trud
środa, 3 maja 2017
Smutek
Czasami ogarnia nas smutek, niepokój, coś co trudno wyrazić słowami. Dla niektórych jest to dręcząca myśl, dla innych kamień na sercu, a dla mnie przerażająca pustka i obawa przed jeszcze większą pustką.
Czuje sie jakbym był statkiem, żaglowcem, prowadzonym przez widmową załogę po bezkresnym oceanie nicości. Mam poszarpane żagle przez wiatr, strzaskane burty, a ster bezwładnie obraca sie we wszystkie strony. Dryfuję bez celu, mając cel określony w zaświatach.:
piątek, 28 kwietnia 2017
Wędrówki
czwartek, 27 kwietnia 2017
Sensy
środa, 26 kwietnia 2017
Wodny eksperyment
Zamierzam przeprowadzić eksperyment dotyczący programowania wody. Więcej info na http://kochanezdrowie.blogspot.com/2016/01/technika-programowania-wody.html?m=1. Domyślam się że trochę to potrwa jednak efekt na pewno opublikuję. Dzisiaj dzień pierwszy aplikacji tej metody:).
Eksperyment ma na celu przede wszystkim sprawdzenie szybkości oraz działania prawa przyciągania. Wierzę że ono faktycznie działa, jednak jak z każdym prawem trzeba przyłożyć wiele energii.
sobota, 25 marca 2017
Starość
środa, 15 marca 2017
Małe rzeczy
piątek, 10 marca 2017
,,Imię Wiatru" Patrick Rothfuss
Sposób opowiadania oraz wplecenia w tło muzyki został opanowany przez autora do perfekcji, każda kolejna strona powieści powoduje, ze nie chce się przerywać czytania. Sądzę że jeszcze nie raz będę wracał do książek pióra Patricka Rothfussa. Mogę szczególnie polecić tą książkę wszystkim fanom i fankom fantastyki.
środa, 8 marca 2017
Pisanie o pisaniu
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem:
Jest czas rodzenia i czas umierania,
czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
czas zabijania i czas leczenia,
czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu,
czas zawodzenia i czas pląsów,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,
czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
czas szukania i czas tracenia,
czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania,
czas milczenia i czas mówienia,
czas miłowania i czas nienawiści,
czas wojny i czas pokoju.
poniedziałek, 6 marca 2017
Jak kochać i być kochanym
Jak kochać i być kochanym.
Książka o tym tytule autorstwa Johna Powella jest bardzo fajną pozycją.Została polecona mi podczas nauk przedmałżeńskich, jako jedna z lektur dzięki której nasza relacja
będzie pełniejsza. Nie sięgnąłem po nią od razu, tylko po pewnym czasie, nie mniej jednak od razu autor powoduje że nie chce się przerywać czytania. Utwór ten napisany został w bardzo przystępny sposób, przytaczane jest wiele przykładów z własnego życia autora jak i z życia ludzi których znał osobiście np. studentów dla których prowadził wykłady.
Wiele miejsca poświęcone jest emocjom, nie bez powodu, są one bowiem czynnikiem który wpływa na niemal każdy aspekt naszego życia np. pod wpływem emocji czasami mówimy rzeczy których później żałujemy. Wiele razy w tej książce autor podkreśla że tak naprawdę nasz partner nie tworzy emocji które są w nas, on jedynie je wzbudza. Sprawia że nasz wewnętrzny dzwon emocji rozbrzmiewa dźwiękiem kształtu który został utworzony lata temu - we wczesnym dzieciństwie.
Nie mam na celu przytaczania, ani streszczania tutaj treści omawianej książki, jednak chciałbym przekazać jej główną myśl. Według mnie zawiera się ona w zrozumieniu mechanizmów działania emocji partnera, w zaakceptowaniu ich i wypracowaniu dialogu pomiędzy partnerami. Dialog według Powella jest wstępem, bazą do prowadzenia dyskusji na zwykłe, codzienne tematy.
Bardzo ciekawą i wartą wprowadzenia w naszą codzienność są ćwiczenia dialogu jakie autor proponuje na końcu swojej książki. Ćwiczenia te polegają m.in. na pisaniu sobie krótkich listów/pamiętników na zadany temat - a jest ich 40 w sumie. Innym proponowanym ćwiczeniem jest odpowiadanie na pytania na temat swoich uczuć. Sądzę że każde ćwiczenie, które wprowadzimy do swojego życia z zamiarem wspólnego rozwoju sprawi że będzie się nam żyć lepiej, a nasz związek będzie pełniejszy.
Z czystym sercem mogę polecić tą książkę każdemu, kto pragnie wznieść swoje relacje na wyższy poziom. Oczywiście samo przeczytanie nie sprawi cudu, ale być może pozwoli nie jednej osobie spojrzeć na swojego partnera, na siebie i wspólną relację w inny, bardziej wyrozumiały sposób.
P.S.
Na temat emocji można znaleźć wiele publikacji i książek, ale jako że jestem stałym czytelnikiem ,,Charakterów'', to mogę szczerze polecić książki wydawane pod egidą tego czasopisma, jak i samo czasopismo. Wbrew pozorom tematy jakie są poruszane na jego łamach dotyczą życia bardziej niż zawartość wszystkich kolorowych czasopism. Ponadto poziom tekstów jest bardzo wysoki, przynajmniej jak dla mnie. W zeszłym roku wydali oni bardzo ciekawy zbiór pt.,,To, co czujesz. O emocjach prostych i złożonych", natomiast pod koniec marca ma zostać wydana kolejna książka związana z tematem emocji (tytułu w tej chwili nie pamiętam) - niewątpliwie prędzej czy później sięgnę również po nią.
piątek, 3 marca 2017
Marzenia
sobota, 25 lutego 2017
Nauki przedmałżeńskie
Zanim sprawa nauk przedmałżeńskich bezpośrednio dotknęła mnie, wiele słyszy się tu i ówdzie że są przestarzałe, nudne i nie związane w żaden sposób z życiem. Niektórzy traktują je jako relikt przeszłości, który nie przystoi do czasów współczesnych. W końcu wszyscy są doskonale wyedukowani we wszystkich obszarach tzw. dorosłego życia, ale czy na pewno? Sądząc po liczbie ciąż i rozwodów chyba jednak nie do końca jesteśmy tak dobrze przygotowani do stawienia czoła dorosłemu życiu, a w szczególności problemom, jakie to życie przynosi.
Z natury swojej jestem otwarty na nowe doświadczenia i nawet pomimo moich obiekcji co do instytucji kościoła, z ciekawością wziąłem udział w pierwszym spotkaniu. Przywitał nas raczej młody ksiądz, po przedstawieniu się, rozpoczęły sie procedury zapisania. Każdy z zainteresowanych musiał przedstawić się oraz podać parafię, w której zamierza wziąć ślub oraz planowaną datę uroczystości.
Było całkiem sporo chętnych, do tego stopnia, że ostatnie osoby musiały przynieść sobie krzesła z innego pomieszczenia.
Po tych formalnościach rzeczony ksiadz przeszedł do samych nauk, rozpoczynając od definicji miłości. Ogólnie pół godziny nudzenia. Na szczęście po tym czasie zastąpił go katecheta, doradca życia rodzinnego. Postawny człowiek wszedł z uśmiechem na twarzy i stosem książek pod pachą. Już w pierwszych zdaniach jakie powiedział zawarł wiele cennych informacji. Nie omieszkał poskarżyć sie że czas potrzebny na przerobienie wszystkich tematów jakie zawarte są w programie tego kursu nie jest możliwe do zrobienia w tych ramach czasowych. Czas na zajęciach z nim płynął bardzo szybko. Poruszone zostały tematy takie jak relacje w rodzinie, konflikty, naturalne metody planowania rodziny itd.
Oprócz tego katechety zajęcia jeszcze prowadził inny ksiądz oraz pani pedagog. Obie te osoby potrafiły przyciągnąć wszystkich słuchaczy sposobem prowadzenia zajęć. Nie trzymały sie jakiegoś sztywnego planu, jednak przykłady jakie przytaczali były porywające, z reguły z ich własnego życia.
Ogólnie całe nauki określam na plus i to duży, ale to tylko moje subiektywne odczucia.
Dzielenie się bogactwem
W jednym z horoskopów napisano pewnego dnia abym podzielił się bogactwem. Myśląc bogactwo zawsze myślałem tylko o sferze materialnej, o pieniądzach. Jednak jeszcze tego samego dnia te słowa wróciły do mnie i uświadomiłem sobie że są też inne bogactwa, którymi ludzie mogą się dzielić. Tym bogactwem jest nasz świat wewnętrzny, nasze przeżycia i odczucia.
Mogę podzielić sie również swoim czasem, jest to jedyna rzecz, która mija, której nie możemy odzyskać.
środa, 15 lutego 2017
Varia 1
Oczekiwanie że rzeczy będą toczyły się tak jak to zaplanowaliśmy w wielu przypadkach może nie być słuszne. Wystarczy spojrzeć jak układają się często koleje losów niektórych ludzi z pierwszych stron gazet.
Jak niektórzy mawiają, najważniejsze jest to czego nie widać, to co pozostaje w cieniu, ukryte.
Z tego samego założenia wychodzą nasi miłościwie panujący, niestety, nie działają dla dobra Narodu, a jedynie dla własnego dobra. Jest to oczywiście sprzeczne z ich immamentną misją, a w zasadzie z misją którą powinni wykonywać.
Czy każdy rodzi się z jakąś misją? Sądzę że tak, jestem tego niemal pewien, jednak nasze prawdziwe misje często bywają ukryte i większość ludzi gubi ten cel z oczu podczas codziennej gonitwy.
Niedawno oglądałem po raz kolejny film ,,Atlas chmur'', którego jedną z przewodnich myśli jest ta
Nasze życie nie należy tylko do nas samych
Sądzę że jest to sentencja prawdziwa, czyż nie jesteśmy jak sieć naczyń połączonych? Każda nasza, nawet najmniejsza decyzja może wpłynąć na życie innych ludzi, niekoniecznie znajomych.
To pierwszy wpis na tym blogu. Z biegiem czasu będę się dzielił różnymi przemyśleniami na różne tematy.